Jerzyki wróciły

Strona główna Jerzyki wróciły

Pożyteczne Jerzyki przyleciały do budek zamontowanych w naszych zasobach.

W tamtym roku informowaliśmy, że Spółdzielnię zaszczycił swoją obecnością Pan Adam Gatniejewski, który podzielił się swoją wiedzą i przybliżył nam tematykę związaną z gatunkiem ptaków o nazwie Jerzyk, które zamieszkują nasze osiedla.

Pan Adam Gatniejewski wspaniale przedstawił nam sposób dbania o te ptaki jak i wspomagania ich lęgu w celu odrodzenia populacji, która niestety w znacznej ilości wyginęła. Sprawił, że zafascynowaliśmy się Jerzykami i od tego spotkania rozpoczeliśmy sukcesywnie montować w naszych zasobach na budynkach budki lęgowe. 

Od kilku dni na terenie naszych zasobów w godzinach wczesnorannych i popołudniowych rozlega się charakterystyczny pisk Jezryków. Na niebie widać krążące tłumnie ptaki. Jerzyki powróciły i zagnieździły się również w nowo  przygotowanych przez Spółdzielnię siedliskach. 

W tym roku również będziemy kontynuować montaż budek lęgowych. Ptaki te są bardzo pożyteczne i z radością witamy je każdego roku. 

Chcąc ponownie przybliżyć tematykę związaną z Jerzykami poniżej prezentujemy fragmenty artykułu autorstwa Pana Adama Gatniejewskiego.

"Ptaki te żywią się wyłącznie owadami złapanymi w powietrzu, zjadając dokuczliwe muchy, meszki i komary. Zamieszkały na osiedlach, wykorzystując istniejące otwory wentylacyjne w stropodachach. Niestety przy ocieplaniu budynków zamyka się otwory wentylacyjne plastykowymi kratkami i w ten sposób uniemożliwia się dostęp jerzykom do ich jedynych siedlisk i miejsc lęgowych. Inwestorzy tłumaczą to koniecznością zabezpieczenia stropodachów przed gołębiami, które rzeczywiście są kłopotliwymi mieszkańcami osiedli. Jednak otwór niezbędny dla jerzyka jest tak mały, że nie ma obaw, by przecisnął się tam gołąb czy kawka. Jerzyków w miastach jest coraz mniej i jeżeli nie będziemy chronić i przywracać ich siedlisk, to niedługo znikną. A za zakłócenie istniejącej dotąd równowagi ekologicznej zapłacimy (dosłownie), gdy owady będziemy tępić środkami chemicznymi – szkodliwymi także dla ludzi.

Trochę informacji o jerzykach

Jerzyk (Apus apus) jest niewielkim ptakiem z gatunku jerzykowatych, najbliżej spokrewniony z kolibrem. Rozpiętość skrzydeł ok. 40 cm, długość ok. 18 cm, masa 32 do 50 g, ciemnobrązowy, prawie czarny. Lata bardzo szybko: od 40 do 100 km/h, na dłuższych przelotach nawet 160 km/h. Całe życie (oprócz wysiadywania jaj i karmienia młodych) spędza w powietrzu – żywi się owadami, w powietrzu zbiera materiał do wyścielenia „gniazda”, kopuluje i nawet śpi. Gniazd nie buduje, lecz wykorzystuje znalezione szczeliny i otwory, do których zawsze wraca. Ze względu na specyficzny układ palców (wszystkie cztery „do przodu”) jerzyk nie może chodzić, natomiast doskonale przyczepia się do pionowych powierzchni.

Przylatuje do nas w pierwszych dniach maja; kiedyś przylatywał wcześniej – w kwietniu „na świętego Jerzego”, stąd jego nazwa. Odlatuje już w pierwszych dniach sierpnia, najpóźniej w połowie miesiąca. Każdego dnia przelatuje co najmniej 1000 kilometrów i zjada przy tym ogromne ilości komarów, much i meszek. Ptaki z powrotem przylatują aż z Afryki Południowej lub Madagaskaru i wracają zawsze do tego samego miejsca. Trzeba dodać, że są to ptaki mające swoje tajemnice. Lecą tak szybko, prawdopodobnie także nocą, że trasy ich przelotu nie są dotychczas dokładnie rozpoznane. Jerzyki nie wymagają dokarmiania zimą, nie brudzą elewacji ani otoczenia, gdyż ich odchody są praktycznie niedostrzegalne, rozpylają się w powietrzu.

W pierwszych dwóch latach przed rozpoczęciem okresu lęgowego młode ptaki spędzają znaczną część czasu w powietrzu – osiedlają się dopiero w trzecim roku życia, w pobliżu rodzinnego gniazda. Są długowieczne – żyją ponad 20 lat. Gdy przy ocieplaniu gniazdo zostanie zamknięte – dobijają się do niego tak długo aż zginą.

Jerzyki są gatunkiem ściśle chronionym: a zatem chroniony jest dorosły ptak, jego pisklę i gniazdo, czyli siedlisko. Jerzyk jest objęty ochroną gatunkową ścisłą na mocy ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (DzU nr 92, poz. 880, z późn. zm.) oraz rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 28 września 2004 r. w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt (DzU nr 220, poz. 2237). Zgodnie z interpretacją Ministerstwa Środowiska, wydaną w związku z zapytaniami organizacji ekologicznych, zakaz niszczenia siedlisk gatunków zwierząt podlegających ochronie prawnej jednoznacznie dotyczy również jerzyków gnieżdżących się w budynkach, w szczególności w stropodachach, które uznane zostały za podstawowe siedlisko jerzyków w Polsce.

Dlaczego jerzyki powinny pozostać w naszych miastach?

Jerzyki były w naszych miastach „od zawsze” i to w bardzo dużej liczbie. Gatunek dawniej zamieszkujący szczeliny skalne, zaadaptował się do warunków panujących w miastach, gdy tylko pojawiły się wysokie murowane budowle z licznymi otworami i szczelinami. Sprzyjało im zarówno stare budownictwo, jak i nowe z wielkiej płyty. Jerzyk jest ptakiem, który nie buduje gniazd, lecz osiedla się w każdej, wystarczająco dużej i bezpiecznej szczelinie. Jego siedlisko musi znajdować się dostatecznie wysoko, mieć niewielki wlot, mieć dostatecznie dużo miejsca na gniazdo z młodymi i być odpowiednio zorientowane – zwykle od strony wschodniej lub północnej. I jeszcze mieć wielu sąsiadów – jerzyków".

autor: Adam Gatniejewski

Dane Kontaktowe

Wrzesińska Spółdzielnia Mieszkaniowa
ul. Jana Kilińskiego 10
62-300 Września
e-mail: biuro@smwrzesnia.com.pl
telefon: +48 614379-250

Godziny otwarcia

Poniedziałek

8 00 - 17 00

Wtorek-Czwartek

7 00 - 15 00

Piątek

7 00 - 14 00